Ma 35 lat, siedem tytułów mistrza kraju i tuziny wspomnień z Chin, gdzie Polacy zdobyli ósme miejsce i serca kibiców. Pod koszami nie przepychali się Marcin Gortat ani Maciej Lampe, tylko on – "Bestia". Na poprzednich wielkich turniejach z udziałem polskiej kadry, mistrzostwach Europy, nie świata, Hrycaniuk rozegrał mniej minut niż trwa jeden mecz. – Były mecze po których siedziałem w szatni dumny z kolegów, z samego siebie, i mówiłem "niech ta dzisiejsza radość trwa jak najdłużej" – opowiada Adam Hrycaniuk, center Asseco Arki Gdynia i reprezentacji Polski.